piątek, 12 stycznia 2018

Krem rozświetlający z efektem glow. Resibo.






Przychodzi taki czas a raczej wiek w życiu Kobiety, że patrzy w lustro i szuka nie matu ale blasku. Zmęczenie, stres, niewyspanie na twarzy widać szczególnie. Chętniej sięgam po produkty, które jeszcze kilka lat temu omijałam szerokim łukiem. Wciąż jednak muszę zwracać na ich składy, moja cera  potrafi wariować i kaprysić. 
Oczywistą oczywistością było, że nowość Resibo czyli rozświetlający krem z efektem glow trafi w moje ręce. Zapowiedzi były tak kuszące, że nie mogłam się doczekać aż produkt trafi do oferty angielskich sklepów oferujących polskie kosmetyki. Wszystkie recenzentki, które go otrzymały od początku zachwycały się efektem jaki daje, miałam nadzieję, że i ja podzielę te opinie. Testuję go od miesiąca w zasadzie codziennie i uwielbiam! Ten krem to coś naprawdę innowacyjnego na rynku kosmetyków naturalnych. To coś z pogranicza makijażu i pielęgnacji.  Krem wypełnił pewną lukę w mojej pielęgnacji i makijażu. Pozwólcie, że wyjaśnię dlaczego. Na co dzień stawiam na lekkie podkłady, kremy BB, czasem jednak moja cera nie wygląda aż tak dobrze, żeby lekko kryjący podkład dawał mi pełen komfort. Mogłabym oczywiście sięgnąć po bazę nawilżającą (nawiasem mówiąc, zauważyłyliście, że bazy, które jeszcze nie tak dawno były ble znowu są w trendzie?), ale no właśnie zbyt częste stosowanie baz opartych w większości na silikonach kończy się u mnie fatalnie. Jeśli chodzi o produkty naturalne zaś, ciężko znaleźć taki z dobrym składem  a który miałby działanie także upiększające. Myślę, że krem Resibo naprawdę pokocha wiele Dziewczyn, bo daje niesamowity, naturalny, nieprzerysowany efekt. Za efekt glow w kremie odpowiada mica. To świetny składnik, nadający blasku skórze, nie powodujący zapychania porów i alergii. Mówiąc krótko nie wpływa na stan cery. Rodzajów miki mamy w kremie dwa, jeden w ciepłym kolorze, drugi w chłodnym. Posunięcie to sprawiło, że krem będzie idealnie współgrał z każdym rodzajem cery.  Jej  prawie niewidoczne  pojedyńczo drobinki, razem na twarzy tworzą taflę. Krem nie ogranicza się do właściwości tylko upiększających, mamy tu wyważony skład, który reguluje pracę gruczołów łojowych ( sok z aloesu, ekstrakt z szałwii muszkatołowej, silica)  a także nawilża i działa przeciw starzeniu się skóry ( skwalan, olej z orzeszków kukui, olej z pestek winogron). Krem ma dosyć ciekawą kompozycję zapachową, która mi osobiście kojarzy się z męskim, fajnym, lekkim zapachem. 
Samo opakowanie kremu utrzymane jest w stylistyce marki, z  racji właściwości kremu, mamy tu holograficzne dodatki, które u mnie kompletnie się starły. Odkleiła mi się także naklejka z wieczka. Także, pod tym względem coś to nie zagrało. Też tak macie?
Krem nakładam na dzień. Producent zaleca nakładać go po wchłonięciu swojego ulubionego kremu. Jeśli moja pielęgnacja danego dnia ma zawierać aplikację olejku, nakładam go tuż po nim. Krem rozświetlający  Resibo zastępuje mi bazę, rozświetlacz, idelanie nadaje się pod oczy czy w kąciki. Przepięknie odbija światło, usuwa oznaki zmęczenia. Nadaje skórze naturalny, zdrowy blask. Optycznie wygładza, tuszuje niedoskonałości. W połączeniu z pozostałymi składnikami nadaje cerze glow. Efekt jaki nim uzyskuję nie jest przerysowany, buzia nie wygląda na tłustą, a młodszą :). Tak jak pisałam wyżej kremu używam niemal każdego dnia, stan mojej cery nie uległ pogorszeniu, nie mam nadprogramowych zaskórników czy pryszczy.  Rezygnuję z aplikacji tego produktu w okresie szału hormonalnego, moja cera wtedy szybciej się przetłuszcza, dodatkowe glow niewskazane (krem kupiłam tu). Ten krem to mój kolejny zeszłoroczny hit.
Uwaga! nagrałam mini filmik z efektem jaki daje krem, kompletnie nie wiem czy dobrze się wgrał :D.

Dajcie znać, czy testowałyście ten krem.

Ściskam.Iwona. 

18 komentarzy:

  1. Również go mam, na początku byłam zdziwiona, że to taki krem nie krem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro ma być używany na krem to raczej baza, ale ma on przyjemny skład tez. Wiec to taka kremo/baza ;)

      Usuń
    2. Mnie właśnie Ewela wczoraj oświeciła że to krem nie krem ;D ja nie wiem czy bym pamiętała 'że to po kremie' trzeba używać a nie solo ;)

      Usuń
    3. Ja często używam tuż po nałożeniu serum. zależy jakiego stopnia nawilżenia Twoja cera potrzebuje. Generalnie Resibo zaleca go stosować na swój krem dzienny ;)

      Usuń
  2. Wygląda naprawdę fajnie, a ja lubię takie rozświetlające wynalazki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez lata zmagałam się z tłusta cera z wypryskami nie szukałam wiec rozswietlenia. Teraz wszystko się unormowała, szukam wiec glow. Uwielbiam ten krem ;)

      Usuń
  3. Świetny efekt, wygląda naprawdę ciekawie. Chętnie przetestuję jak będzie okazja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, ze bedziesz równie zadowolona jak ja :)

      Usuń
  4. Bardzo ciekawy produkt. Ja niestety trochę zraziłam się do marki Resibo po tym jak ich krem pod oczy strasznie mnie uczulił. W tym przypadku obawiam się również aloesu, na który moja skóra różnie reaguje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ten krem pod oczy, u mnie nie wywołał reakcji uczuleniowych. W ogóle mało co mnie uczula. O ile dobrze pamietam można kupić probki tego kremu, to dobry pomysł szczególnie jeśli ktoś ma wrażliwą cerę ;)

      Usuń
  5. Ciekawy produkt....tylko czy wskazany do cery dojrzałej? Nie podkreśla zmarszczek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupełnie nie podkreśla zmarszczek. W składzie są naturalne odpowiedniki silikonów, wiec ten krem optycznie wygładza zmarszczki. Polecam zakup próbek ;)

      Usuń
    2. A można gdzieś w Anglii kupić próbki?

      Usuń
    3. Oj nie wiem. W tekście podałam link do sklepu, w którym robiłam zakupy. Możesz do nich napisać, czy można kupić :)

      Usuń
  6. Nie dla mnie za bardzo - chętnie przetestowałabym, ale nie widzę się z nim na dłuższą metę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. kupiłam go dzieki Tobie i uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.